Radość bycia Oblatem

Odsłony: 1138

VOLOMASON Dieu Donne

Powołanie zakonne jest tajemnicą, która ma swój początek w samym Bogu. Powołał mnie z rodzinnych stron, aby za nim podążać i zostać jego robotnikiem w jego winnicy.

Ja, scholastyk VOLOMASO Dieu Donné dzieli się z Wami doświadczeniem, które przeżyłem podczas dwuletniej formacji. Konieczne jest przede wszystkim krótkie przedstawienie mojej osoby i źródła mojego powołania.

Pochodzę z Antalaha, w Regionie S.A.V.A (Sambava, Antalaha, Vohemar, Andapa), położonym na północnym wschodzie Madagaskaru, w diecezji Antsiranana. Trzeci syn moich rodziców, w wieku dwudziestu pięciu lat, złożyłem pierwsze śluby 8 września 2018 roku w nowicjacie Ambinanindrano.

Moje życie powołaniowe :

Miałem późne powołanie. To było podczas moich studiów na Uniwersytecie BARIKADIMY w Toamasina, gdzie zauważyłem, że Bóg wzywa mnie do poświęcenia się Jego dziełu. Poznałem Zgromadzenie Oblatów Maryi Niepokalanej (O.M.I) dzięki Siostrze Joannie ze Zgromadzenia Matki Bożej z wieczernika, która współpracowała z kapelanem Katolickiego Duszpasterstwa Uniwersyteckiego (A.C.U) - ojcem Kazimierzem. Zaprowadziła i przedstawiła mnie odpowiedzialnemu za prenowicjat w Tanamakoa ojcu Alfredowi. Pomógł mi też znaleźć moje miejsce w Zgromadzeniu, aby odpowiedzieć na wezwanie Boga.

Moje życie w formacji :    

Podczas formacji w Prenowicjacie w pierwszej kolejności, zauważyłem, że powinniśmy być otwarci do służenia innym i dla oblatów jest to charakterystyczna tożsamości. Najpierw jest się oblatem, a potem kapłanem. Po drugie, inicjacja życia wspólnotowego i życia braterskiego, które kiedyś były dla mnie obce.

A nowicjat był pogłębieniem, integracją, asymilacją oblackiego życia zakonnego przez przyswajania sobie charyzmatu Założyciela, kultury oblackiej, rad ewangelicznych (ślub czystości, ubóstwa i posłuszeństwa) i przynależność do Zgromadzenia (ślub wytrwałości).

Aby być zakonnikiem trzeba być pragmatykiem - to znaczy mieć wymiar misyjny, ducha adaptacji, mieć inicjatywy, poczucie przynależności, poświęcenie ... itd. Trzeba żyć nie dla siebie, ale dla dobra Kościoła, dla dobra wiernych, a szczególnie ku chwale Boga.

Oprócz mojego osobistego przekonania, charyzmat i testament Założyciela zainspirowały mnie i doprowadziły do swobodnego wyboru ślubów, do członkostwa we wspólnocie misjonarzy, którzy poświęcają się Bogu. Od czasu mojej pierwszej oblacji poczułem nową erę, nowe życie, które pochłonęło całą moją istotę; Pan kontynuował swoją łaskę dając nową wspólnotę, nowych współbraci pochodzących z czterech stron kraju i poprzez staniem się pełnym członkiem Zgromadzenia. Wreszcie, moi koledzy scholastycy powitali mnie z radością i braterstwem. Czuję, że jestem w domu. Niech Bóg błogosławi Oblatów.


Scholastyk VOLOMASO Dieu Donné omi