W czwartek, 26 lipca 2018 roku odebrałem z lotniska Ivato w Antananarivo Przyjaciół - Dobrodziei, przedstawicieli Stowarzyszenia Operacja Afryka Onlus z Sardynii-Włoch.
Grazia i Marianna, która jest sekretarzem Stowarzyszenia, przyleciały na Madagaskar na 13-dniową wizytę. Zwykle podczas wizyt są w grupie cztery osoby, w tym tłumacz. Tym razem były tylko dwie osoby, bez tłumacza języka włoski-francuski. Było to dla mnie wyzwanie i okazja, żeby mówić po angielsku.
W 2018 roku program grupy Operacja Afryka został podzielony na dwie części: pierwsza część na Madagaskarze (26 lipca -7 sierpnia) i druga część w Etiopii (7-13 sierpnia).
Jeśli chodzi o Madagaskar, Marianna i Grazia miały program w Centrum Uniwersyteckim Vontovorona-Antananarivo, gdzie współpracują z ojcem Józefem Rabenirina – jezuitą. W Antananarivo Marianna i Grazia spotkały się również z ojcem Jeanem Claudem – jezuitą, który będzie pracował w Fandanie - diecezji Ihosy, aby kontynuować pracę brata Fazio SJ w wioskach ubogich. W czasie wolnym, podczas pobytu w Antananarivo, odwiedziliśmy dwie wioski biednych ludzi, którymi opiekuje się ojciec Pedro.
Cztery dni w ich programie były zarezerwowane na wizytę Szkoły Saint Eugene de Mazenod w Morondava, na której budowę ofiarowali pieniądze w 2016 roku. Dwa dni tego programu przeznaczony były na dojazd do Morondava - 11 godzin i aby wrócić do Antananarivo - 13 godzin. Kolejne dwa dni spędzono na miejscu, by zobaczyć jak funkcjonuje Szkoła, a także jak uczniowie korzystają z sali komputerowej. Rząd Madagaskaru przeprowadza obecnie reformę szkolnictwa. Z tego powodu 1 i 2 sierpnia uczniowie nadal byli w szkole. To była wielka radość dla Marianny i Grazii zobaczyć dzieci w szkole.
Podczas wizyty w Morondava mieliśmy bardzo dobrego tłumacza języka angielskiego na język malgaski: o. Pascala Rabemanantsoa OMI, który pracował w Australii i Hong Kongu. 1 sierpnia uczniowie przygotowali dla nas niezapomniane powitanie. Po wejściu na plac szkolny dzieci ustawiły się w dwóch szeregach, by stworzyć rodzaj korytarza prowadzącego nas do wejścia do szkoły. Po słowach powitania ofiarowały nam prezenty.
Marianna i Grazia w towarzystwie ojca Jocelyne'a Rasamoeliny OMI, dyrektora Szkoły, odwiedziły wszystkie klasy – dzieci powitały je po włosku. Po tej wizycie, w hangarze poza szkołą, odbyło się spotkanie z rodzicami uczniów, którzy wypowiedzieli słowa wdzięczności za budowę i otwarcie Szkoły w tej dzielnicy miasta.
Tego popołudnia pojechaliśmy odprawić mszę świętą do wioski Andranoteraka, gdzie znajduje się jedna z naszych dwóch kaplic należących do oblackiej parafii świętego Jana Pawła II.
Od trzech lat mieszkańcy tej wioski nie śpią w nocy. Bardzo boją się Dahalo - złodziei bydła. Z tego powodu każdego wieczora idą pieszo pięć kilometrów do domu swojej rodziny w Morondava, aby tam spędzić noc. Płakać się chce, patrząc na ludzi pozbawionych swojego majątku – wołów, na pola ryżowe wysuszone z powodu braku deszczu. Duża grupa dzieci z tej wioski uczy się w naszej szkole w Morondava.
Drugiego dnia naszej wizyty w Morondava Marianna i Grazia robiły zdjęcia i film w sali komputerowej, którą ufundowały w lutym tego roku. Jak szczęśliwe są teraz dzieci, które już w dzieciństwie mogą przyzwyczaić się do obsługi komputerów.
Drugiego dnia wieczorem pojechaliśmy do słynnej Alei Baobabów. Potem zjedliśmy kolację u biskupa diecezji Morondava, Marie Fabien Raharilamboniaina.
W tym roku szkolnym 2017/2018 pierwsza grupa uczniów ukończyła szkołę podstawową i przystąpiła czternastego sierpnia do egzaminów państwowych. Czekamy na wyniki egzaminu. Później ci, którzy zdadzą egzaminy, mogą rozpocząć naukę w Gimnazjum.
Chcemy, aby nasi uczniowie, którzy ukończyli Szkołę Podstawową, dalej kontynuowali naukę w naszej Szkole. Właśnie dlatego podjęliśmy decyzję o wybudowaniu i otwarciu Gimnazjum. Wysłaliśmy projekt do Dobrodziei na budowę nowego budynku i czekamy na odpowiedź. Obecnie nie mamy wolnego pomieszczenie, żeby rozpocząć naukę w Gimnazjum w roku szkolnym 2018/2019. Dlatego podjęliśmy decyzję o prowizorycznym przekształceniu dużego sekretariatu w klasę szkolną. Pracowała tam siostra zakonna, ale gdy tylko zostanie wybudowany nowy budynek gimnazjum wróci do swojego biura.
Z całego serca dziękuję Stowarzyszeniu Operacja Afryka z Sardynii za gotowość do udziału w tym projekcie budowy i otwarcia Gimnazjum, biorąc pod uwagę możliwość udzielenia nam pomocy finansowej w celu uzupełnienia pieniędzy, których będzie nam brakowało.
Dziękujemy również za możliwość zaakceptowania projektu ojca Marka Ochlaka OMI na budowę studni w wiosce na terenie jego misji w Befasy.
Marianna, Grazia i całe Stowarzyszenie Operacja Afryka - dziękuję.
O. Mariusz Kasperski, OMI