Delegatura oblacka na Madagaskarze współpracuje od wielu lat z kilkoma prowincjami w naszym zgromadzeniu. Wśród nich jest Oblacka Prowincja Wniebowzięcia w Kanadzie, która już kilkakrotnie zapraszała misjonarzy z naszej Delegatury, by przeprowadzać animacje misyjne, brać zastępstwa duszpasterskie podczas wakacji czy głosić rekolekcje adwentowe w kilku parafiach obsługiwanych przez oblatów.
Z ogromną chęcią zapraszamy ich także do nas. To sprawia, że nasi ofiarodawcy wiedzą, gdzie pracujemy i co robimy na Madagaskarze. Wielu proboszczów, dyrektorów prokur misyjnych i prowincjałów wyraża chęć przyjazdu na Madagaskar, aby nas odwiedzić i bliżej poznać. Niektórym z nich udało się zorganizować program i mieliśmy okazję, aby pokazać im pracę oblatów na Madagaskarze. Jeszcze inni są w trakcie przygotowań do przyszłej wizyty.
W międzyczasie mieliśmy przyjemność przyjąć pielgrzymów z parafii św. Eugeniusza de Mazenod z Brampton z ich proboszczem – ojcem Wojciechem Blachem OMI.
Nasi przyjaciele przybyli na Madagaskar w dniu 11 kwietnia 2018 roku. Program był dość napięty, ponieważ czas na odwiedziny był bardzo krótki.
Celem ich pielgrzymki była przede wszystkim modlitwa nad grobem polskiego misjonarza jezuickiego – bł. ojca Jana Beyzyma – misjonarza trędowatych w Maranie, w regionie Fianarantsoa.
Poza tym mieli okazję podróżować i zwiedzać wiele naszych misji i parafii na Madagaskarze, aby spotkać się z oblatami naszej delegatury, a także z ludźmi: młodzieżą, dziećmi, studentami i dziećmi w wieku szkolnym, z którymi pracujemy w naszych szkołach.
Nasi Przyjaciele z Kanady byli w stanie odwiedzić: oblackie seminarium w Fianarantsoa, oblacką parafię św. Eugeniusza w Sahalava, oblacką parafię św. Jana Pawła II i szkołę św. Eugeniusza w Morondava, parafię Matki Bożej z Lourdes w Tamatave, parafię św. Jana Chrzciciela w Analakinininy – Tamatave, przyszłą parafię św. Eugeniusza de Mazenod w Tsarahonenana - Tamatave, oblacki Prenowicjat w Tanamakoa - Tamatave, w tym także domu Administracji Delegatury w Antananarivo.
Czas pobytu naszych gości był o wiele za krótki w porównaniu do tego, co chcieliśmy im pokazać, ale trzeba było być realistą. Biorąc pod uwagę stan dróg na Madagaskarze i czas potrzebny na ostrożne podróże, dołożyliśmy wszelkich starań, aby przedstawić sytuację kraju i ludzi, którzy są dla nas drodzy. Mimo to znaleźliśmy czas na rekreację, np. pływanie po morzu na zachodnim wybrzeżu w Morondava i Côte-Est w Foule-Pointe. Uważamy, że spacer po alejach baobabów w Morondava o zachodzie słońca pozostanie na długo w ich pamięci.
Pielgrzymka na pewno zachęci innych do odwiedzenia Madagaskaru. Nadal jest tak wiele do zobaczenia i podziwiania, tylko trzeba przyjechać! Wciąż czekamy na innych, którzy na pewno jak pierwsza grupa, mimo wielu wątpliwości na początku podróży, opuszczała Madagaskar z dużą nostalgią.
Niech Dobry Bóg Wam wszystkim błogosławi - zjednoczeni w modlitwie,
O. Adam Szul, OMI