Gdy 22 marca magaski rząd wprowadził restrykcje związane z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa, zaczęliśmy żyć i pracować w izolacji bez codziennych kontaktów z ludźmi, które są podstawą naszej pracy w parafiach w mieście i na misjach w buszu. Ograniczenia w działalności duszpasterskiej potwierdziła też Malgaska Konferencja Biskupów.
Pierwszym odruchem wobec realnego zagrożenia było zakupienie zapasów żywności i benzyny. Zaczęliśmy też szukać lekarstw i innych środków zapobiegających rozwojowi epidemii. Na początku tego czasu trudno było kupić w aptekach i sklepach maski na twarz. W sklepach racjonowano mydło i inne środki czystości, a także podstawowe artykuły spożywcze, takiej jak olej, mąka czy cukier.
Jako Administracja Delegatury Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Madagaskarze zaczęliśmy szukać pieniędzy, aby pomóc naszym oblackim misjom i ludziom, za których jesteśmy odpowiedzialni. Stwierdziliśmy, że niemożliwe jest, żeby pomóc wszystkim. Na początku postanowiliśmy więc pomóc uczniom naszych oblackich szkół, nauczycielom, którzy tam pracują, wszystkim oblatom na Madagaskarze i pracownikom naszych misji.
Zastanawiając się, gdzie wysłać prośbę o finansową pomoc, stwierdziłem, że wyślę projekt do moich przyjaciół, organizacji Operazione Africa z Sardynii, wyspy położonej na Morzu Śródziemnym, należącej do Włoch. Oni pomogli mi już wiele razy w potrzebie. Tak stało się też i tym razem. Dwa dni po wysłaniu prośby otrzymałem pozytywną odpowiedź na mój projekt. Byłem tym wzruszony, bowiem Włochy w tym czasie były krajem najbardziej dotkniętym przez epidemię. W tamtym czasie każdego dnia umierały tam setki ludzi. Pomimo tego Operazione Africa, w której pracę angażuje się wielu młodych ludzi, kolejny raz podała nam pomocną dłoń.
Operazione Africa Onlus jest pierwszym międzynarodowym stowarzyszeniem wolontariatu z Sardynii we Włoszech, założonym w 1983 r. przez ojca Giovanniego Puggioniego (1922-2009), jezuitę z Borore. Poświęcił się on ludziom trędowatym i zrealizował dla nich wiele projektów, zwłaszcza w Mosango w Demokratycznej Republice Konga. Od 2006 r. organizacja ta pomogła mi w realizacji kilku projektów edukacyjnych w Szkole św. Jana Chrzciciela w Analakininie oraz w Szkole św. Eugeniusza de Mazenoda w Morondavie.
Obecnie, po raz kolejny, moi przyjaciele podali mi rękę w realizacji projektu zakupu sprzętu do walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w naszych szkołach na Madagaskarze. To był naprawdę pilny projekt i bardzo bliski naszym sercom, ponieważ dotyczył zdrowia naszych uczniów i ludzi, z którymi współpracujemy. Dzięki projektowi udało się zakupić maski na twarz i środki czystości dla wszystkich uczniów i nauczycieli w każdej szkole oblackiej. Udało się rozdać mydła, żele dezynfekujące oraz mleko w proszku i multiwitaminy dla wzmocnienia układu odpornościowego. Podobny sprzęt ochronny kupiliśmy także dla wszystkich oblatów w Delegaturze, aby mogli chronić siebie, a także innych.
W sumie zakupiliśmy sprzęt dla 2146 osób, w tym 1976 uczniów, 72 nauczycieli i 98 oblatów. Sprzęt i środki ochrony, które kupiliśmy to :
- po 3 maski dla dzieci, nauczycieli i oblatów
- 1 mydło na dziecko i nauczyciela
- 1 żel do dezynfekcji na dziecko, nauczyciela, oblata
- 1 szklanka mleka dziennie na dziecko przez 10 dni; mleko było rozdawane dzieciom podczas posiłków w szkolnej stołówce
- 1 fiolka z witaminami na dziecko
Chciałbym na łamach ECHA OMI z MADAGASKARU w imieniu wszystkich oblatów naszej Delegatury wyrazić naszą głęboką wdzięczność za pomoc, jakiej Operazione Africa Onlus udziela nam od 2006 r. do dziś. Z całego serca:
DZIĘKUJEMY, zawsze jesteśmy wierni modlitwie za naszych dobroczyńców. Niech dobry Bóg Wam błogosławi !
- O. Mariusz Kasperski OMI
- Superior Delegatury