Oblaci pracujący na Madagaskarze i chrześcijanie, którym posługują, co kilka lat są odwiedzani przez swoich współbraci oblatów – wyższych przełożonych z Administracji Generalnej w Rzymie i z Prowincji Polskiej. W czasie świętowanego jubileuszu czterdziestolecia pracy oblatów na Madagaskarze, 22 listopada 2020, przewidziana była wizyta prowincjała z Polski, Pawła Zająca OMI, do której to prowincji należą oblaci pracujący na Madagaskarze. Niestety, z powodu epidemii koronawirusa i zamkniętych granic Madagaskaru do wizyty wówczas nie dosz.
Gdy w listopadzie 2021 r. malgaski rząd otworzył granice powietrzne kraju, ojciec prowincjał Paweł Zająć OMI znalazł czas, trzy tygodnie, i do nas przyleciał. Jego pobyt był za krótki, żeby odwiedzić wszystkie oblackie misje i wszystkich oblatów pracujących na wyspie La Reunion. Dlatego w pierwszej kolejności na miejsce odwiedzin zostały wybrane domy formacyjne, miejsca wychowania i kształcenia nowych oblatów: księży i braci. Ponieważ wizyta ojca Zająca przypadła w czasie świętowania Bożego Narodzenia odwiedziny zaczęliśmy od Toamasiny – wielkiego miasta położonego na wschodzie Czerwonej Wyspy nad Oceanem Indyjskim. Tamtejsi oblaci byli akurat na miejscu. W tym czasie oblaci pracujący na placówkach w buszu są nieobecni na swoich głównych misjach, gdyż odwiedzają chrześcijan w swoich sektorach.
Po świętach i odwiedzinach wszystkich miejsc pracy oblatów w tym mieście, pojechaliśmy na oblackie misje położone na południu diecezji Toamasina – do Mahanoro i Masomeloki, a później do naszych placówek w Antananarywie i Fianarantsoa. Oblaci z misji, do których prowincjał nie mógł dojechać doszli pieszo albo dojechali do misji ujętych w programie wizyty. Z kilkoma oblatami z Madagaskaru i wyspy La Reunion polski prowincjał rozmawiał telefonicznie.
W czasie swojej wizyty ojciec Paweł Zając mógł doświadczyć piękna malgaskich krajobrazów, jazdy po podziurawionych drogach i gorącego, wilgotnego klimatu okolic Toamasiny. W tym regionie koszule trzeba zmieniać kilka razy dziennie, a wieczorem od upału już nie ma się ochoty na pracę przy biurku. Jednak przede wszystkim nasz współbrat z Polski mógł odczuć prostotę i ubóstwo codziennego życia, ludzki szczery uśmiech, życzliwość. Wszędzie był ciepło przywitany i dziękowano mu za wieloletnią pracę oblatów na wyspie.
Dla nas – oblatów pracujących na Madagaskarze – były to odwiedziny braterskie, w czasie których prowincjał z Polski mógł szczerze porozmawiać z każdym oblatem o codziennym życiu w języku francuskim, włoskim albo angielskim. Te braterskie rozmowy miały też na celu wybór nowego superiora Delegatury i całej administracji. Obecna administracja kończy swoją siedmioletnią pracę.
W domach formacyjnych ojciec Zając przewodniczył mszom świętym i mówił kazania po francusku. W parafiach liturgii w języku malgaskim przewodniczył o. Mariusz Kasperski, dotychczasowy superior Delegatury, a ojciec Paweł miał swoje wystąpienie w języku francuskim na koniec mszy, przed błogosławieństwem. Jego przemówienia były tłumaczone na język malgaski.
W czasie odwiedzin miały miejsca spotkania z dwoma biskupami diecezji, w których pracują oblaci. Był to miły czas i okazja do podziękowania sobie za wzajemna współpracę.
Podsumowując swoją wizytę na Madagaskarze, ojciec Paweł Zając stwierdził, że do zrozumienia, czym jest praca misyjna, niezbędne jest pojawienie się na miejscu i doświadczenie jej osobiście. Oglądanie kolorowych misyjnych zdjęć nie wystarczy.
Ojcze Pawle, Prowincjale, bardzo dziękujemy za poświęcony nam czas i wysiłek. Bardzo Ci zależało na tym, żeby nas odwiedzić. Niech dobry Bóg wynagrodzi !
O. Mariusz Kasperski OMI
Były Superior Delegatury